Dawno nie robiłyśmy z Małą czegoś kreatywnego i twórczego.
Przyznaję, że to moja wina, bo po prostu ostatnio mi się nie chce.
Ale zebrałam się w sobie i postanowiłam, że musimy wrócić do starych, dobrych nawyków.
I tak tym razem zrobiłyśmy malowankę dużego formatu (lub, jak stwierdziła Mała, big malowankę).
Potrzebne są:
duża kolorowanka, formatu przynajmniej A1
kolorowe farby
pędzelki różnej grubości
pojemnik na wodę
miseczki pełniące rolę palet na farby
plastikowy talerzyk (do oparcia mokrych pędzli)
Do miseczek wycisnęłam farbki, którymi malowałyśmy poszczególne elementy kolorowanki.
Każda z nas wybrała sobie pędzelek oraz fragment malowanki, który chce pokolorować.
Mała oczywiście wybrała największy – czyli słonia.
Zdecydowała, że będzie koloru niebieskiego.
Przyznaję, że pomalowała go super, z wielkim skupieniem, precyzyjnie, no byłam w szoku.
Co prawda zamalowała mu oczy i poprosiła o pomoc w malowaniu nóg, ale resztę pomalowała extra.
Niestety słoń był tak duży, że nieco Ją znudził.
I na przykład chmury i ptaka malowała już raczej z rozmachem.
Za każdym razem przypominałam, żeby nie wychodziła za linię. 🙂
Efekt końcowy wspólnej pracy:
Zabawa na pewno do powtórzenia (mimo czasu, który potrzebny jest na przygotowanie i sprzątanie).
A